Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Wto 13:32, 20 Kwi 2010 Temat postu: |
|
ja mówi ogólnie o kotach a nie o jednej sztuce... tą jedną sztukę miałem osobiście okazję "przesiedlać" to że koty nie znoszą przeprowadzek jest po prostu faktem |
|
|
Borsuk |
Wysłany: Pon 17:29, 19 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Spokojnie Marcin, co kot to obyczaj. Ta panienka nie robi większych problemów przy przeprowadzce i nie stara się uciekać Problem bardziej jest z samym miejscem do znalezienia dla niej właśnie, choćby i na krótki okres czasu.
Niestety, trudności w tym wypadku trudno uniknąć. A to szukanie i brak odzewu robi się już miejscami męczący. Chcę dla tej małej jak najlepiej, zwłaszcza że to bardzo towarzyskie stworzonko Jak tak dalej pójdzie to planuję z nią z powrotem pojechać do Warszawy. Chociaż nie powiem że znacznie łatwiej byłoby mi znaleźć dla niej kogoś tu na miejscu. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 12:23, 16 Kwi 2010 Temat postu: |
|
a czy ten kot lubi jeść psy? nie a tak na serio to wspaniała inicjatywa ratować zwierzaki. Niestety nie pomogę, ma pas który goni koty (tak Brego umie biegać mimo swojej tuszy)
Jenak wydaje mi się to strasznie trudne, aby gościć w swoim domku takiego kota i samemu się do niego nie przywiązać (choćby i przez ten tydzień), no i jeszcze trzeba by go było traktować z dystansem aby on się nie zadomowił. Ciężka sprawa. Podejrzewam że byłoby to ciężkie i dla kota i dla osoby go goszczącej.
Czy taki kotek nie dostanie na łeb jak w ciągu miecha przejdzie przez 4 rodziny? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 11:41, 16 Kwi 2010 Temat postu: |
|
to ja cię rozczaruje koty nienawidzą przeprowadzek i chociażby dlatego ja odpadam... gwarantuje ci że jak ktoś go weźmie to kuzynka się nim długo nie pocieszy... jak przeniesiesz zadomowionego kota... to on sobie pójdzie w cholerę do starego domu.... (nie wytłumaczysz mu że to 'n' kilometrów...) tylko raz (a miałem multum zwierzaków...) udało mi się zadomowić (a to i tak nie do końca) dorosłego kota... i to tylko WIELKIM fuksem po prostu wyszedł z domu spadł deszcz potem przyszedł przymrozek deszcz i potem śnieg... wrócił po tygodniu... gdyby nie to pewno już byśmy go nie zobaczyli... |
|
|
Borsuk |
Wysłany: Pią 10:20, 16 Kwi 2010 Temat postu: Kot - Tymczasowy współlokator |
|
Witajcie, sprawa jest taka że moja dziewczyna z Warszawy pracując w lecznicy weterynaryjnej uratowała półroczną kotkę od uśpienia. Sama nie może jej mieć póki się nie przeprowadzi co nastąpi dopiero za kilka miesięcy. I jest klops. Trzeba dla futrzaka znaleźć zastępczy dom do tego czasu, szczególnie że przez dużą już ilość przeprowadzek kotka znalazła się w Poznaniu.
Dużo już wypytywałem ludzi, szukając dla niej miejsca, zanoszę zatem prośbę tutaj,droga braci larpowa.
Jeżeli moglibyście przechować kota na tydzień, dwa lub dłużej; albo popytacie swoich znajomych czy nie znaleźliby dla niej miejsca to byłbym zobowiązany
Jest to półroczna kotka z rasy dachowców fachowo zwanych europejskim krótkowłosym. Parę jej zdjęć:
http://bibainfo.pl/pub/89.75.72.171/2010/03/06/181236/1399/kicia.jpg
http://bibainfo.pl/pub/89.75.72.171/2010/03/06/181403/8072/kicia2.jpg
http://bibainfo.pl/pub/89.75.72.171/2010/03/06/181426/2645/Kicia3.jpg
Wszelkie koszta utrzymania - jedzenie, żwirek itp. pokrywam ze swoją panną. |
|
|