|
www.drowband.fora.pl Forum Poznańskiej Niezależnej Grupy Larpowej Drow Band
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Narvin
Konstruktor
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 17:36, 07 Gru 2009 Temat postu: Nie kończąca się historia... |
|
|
Chyba każdy zna zasady tej "gry" ale wolę przypomnieć: kopiujemy to co osoba wyżej napisała i dodajemy 2-5 zdań do historyjki...niekoniecznie musi to mieć logiczny sens xD
zaczynam:
Gdzieś w czarnym lesie, między olchami, bukami, dębami i krzakami dzikich jeżyn stał domek na kaczej stopce. To właśnie do niego zmierzał nasz bohater. Niezbyt wysoki młodzieniec o czarnej jak kawa w nocy skórze, z bujnym wąsem i spiczastą kozią bródką, brodząc po kolana w pokrzywach śmiało przedzierał się przez las. Poprawił okulary o soczewkach -27 i zaczoł pogwizdywać wesołą melodię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
OkO
Honorowy Drow Band'ier
Dołączył: 19 Maj 2009
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Ezoteryczny Poznań
|
Wysłany: Pon 17:55, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gdzieś w czarnym lesie, między olchami, bukami, dębami i krzakami dzikich jeżyn stał domek na kaczej stopce. To właśnie do niego zmierzał nasz bohater. Niezbyt wysoki młodzieniec o czarnej jak kawa w nocy skórze, z bujnym wąsem i spiczastą kozią bródką, brodząc po kolana w pokrzywach śmiało przedzierał się przez las. Poprawił okulary o soczewkach -27 i zaczął pogwizdywać wesołą melodię... melodia ta snuła się po lesie nie ingerując w leśne świsty i gwizdy . Bohater ten w melodii snuł opowieści o dawnych wyczynach wielkich bohaterów znanych już nielicznym . Noc była jego sprzymierzeńcem ale i największym wrogiem, nieustraszony jegomość nie mógł się spodziewać tego, że droga do domku może się przedłużyć ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marcin
Rozjemca
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:01, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gdzieś w czarnym lesie, między olchami, bukami, dębami i krzakami dzikich jeżyn stał domek na kaczej stopce. To właśnie do niego zmierzał nasz bohater. Niezbyt wysoki młodzieniec o czarnej jak kawa w nocy skórze, z bujnym wąsem i spiczastą kozią bródką, brodząc po kolana w pokrzywach śmiało przedzierał się przez las. Poprawił okulary o soczewkach -27 i zaczął pogwizdywać wesołą melodię... melodia ta snuła się po lesie nie ingerując w leśne świsty i gwizdy . Bohater ten w melodii snuł opowieści o dawnych wyczynach wielkich bohaterów znanych już nielicznym . Noc była jego sprzymierzeńcem ale i największym wrogiem, nieustraszony jegomość nie mógł się spodziewać tego, że droga do domku może się przedłużyć ...
Młodzieniec jednak fałszował niemiłosiernie, więc okoliczne zwierzęta chyłkiem rzuciły się do ucieczki w spokojniejsze rejony. Z domku na kaczej stopce wybiegła pomarszczona staruszka, krzycząc: "A pódziesz Ty! Wszytkie żaby mnie z ogródka wypłoszysz!!" Młodzieniec nie chciał dać się stłamśić opresyjnej staruszce, więc odpowiedział jej grzecznie- spier...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Narvin
Konstruktor
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 18:07, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gdzieś w czarnym lesie, między olchami, bukami, dębami i krzakami dzikich jeżyn stał domek na kaczej stopce. To właśnie do niego zmierzał nasz bohater. Niezbyt wysoki młodzieniec o czarnej jak kawa w nocy skórze, z bujnym wąsem i spiczastą kozią bródką, brodząc po kolana w pokrzywach śmiało przedzierał się przez las. Poprawił okulary o soczewkach -27 i zaczął pogwizdywać wesołą melodię... melodia ta snuła się po lesie nie ingerując w leśne świsty i gwizdy . Bohater ten w melodii snuł opowieści o dawnych wyczynach wielkich bohaterów znanych już nielicznym . Noc była jego sprzymierzeńcem ale i największym wrogiem, nieustraszony jegomość nie mógł się spodziewać tego, że droga do domku może się przedłużyć ...
Młodzieniec jednak fałszował niemiłosiernie, więc okoliczne zwierzęta chyłkiem rzuciły się do ucieczki w spokojniejsze rejony. Z domku na kaczej stopce wybiegła pomarszczona staruszka, krzycząc: "A pódziesz Ty! Wszytkie żaby mnie z ogródka wypłoszysz!!" Młodzieniec nie chciał dać się stłamśić opresyjnej staruszce, więc odpowiedział jej grzecznie- spierniki!!! "Że co??" zapytała babucha. "Spierniki !!! Pierniki z średnicą równą 3,14...". "aaaa nie dosłyszałam... Lanoga gdzie ja je schowałam..."
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Narvin dnia Pon 18:11, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 18:24, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
bardzo fajna zabawa w wolnej chwili też coś na skrobie,a el błagam nie kopiujmy tylko piszmy kolejną cześć bo jest to momentami nie czytelne i nie wiem gdzie znajduje się nowa część opowieści, a przy 8 stronie posty będą miały format pracy magisterskiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baka
Kosmiczny Pirat!
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koziegłowy
|
Wysłany: Pon 18:30, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
...i przeniesmy moze ja gdzies pod offtop?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|