laseck
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 1:15, 20 Gru 2009 Temat postu: niedokonczone o modrzewiowym ryju -D2 BN |
|
|
kolejne z moich niedokonczonych
ostrzegam pisane na komorce a ja jestem dysortografikiem
Od małego wiedział że jego przeznaczeniem jest bycie druidem. Do swoich 22 urodzin mial wybrac profesje w ktorej miał się szkolić. Do wyboru miał 3 możliwości. Wybrać mogł z pomiędzy bycia druidem żywiołòw- ale to wlaściwie odpadło 3 lata wcześniej gdy jego starszy brat sadis-tali wykradł mu pomysł ten z pod nosa, z koleii jego młodszy brat marzacy o buciu silnym i wielkim będzie chciał wybrać profesję łaka. Może dlatego że od urodzenia nie miał lekko nawet jego własny ojciec Diakon po jego urodzinach nazwał go szczurza-gębą. Więc niech sobie juz bedzie tym lakiem, i tak pewnie dostanie pchel i niech to on sie meczy z sierscia w jedzeniu. Jemu zatem pozostaje bycie opiekunem zwierzat. Na poczatek zajmie sie jak wszyscy druidzi zajmujacy sie przyzywaniem,ptactwem, on najbardziej lubi kruki. Zatem modrzewiowy, albo raczej modrzewiowy ryj jak go nazywaja po tym jak jego mlodsza siostra xena otlukla mu cala twarz galezia modrzewiu gdy spal twietdzac ze chciala zobaczyc jak dwa modrzewie sie caluja- oczywiscie jej to uszlo na sucho bo ich matka oksygenika nie dala by jej skrzywdzic a on musial chodzic dwa tygodnie z opuchnieta twatzalatego jego brat sadis przechrzcil go na modrzewiowego ryja. Wiec teraz sam on bedzie opiekowal sie zwerzyna lesnai duchami drzew w zamian bedzie mogl kozystac z ich pomocy w walce z silami 3 braci-diablo,bala i mefista
Przez pierwszy tydzień swojej nauki Modrzewiowy ryj krazyl po krainach gdzie rzadzily lotrzyce. Ich głowna kapłanka jest Akara z ktora wiele razy sie spotkal przy wykonywaniu swoich misji ktore mialy na celu wzbogaceniu jego doswiadczenia, doswiadczenie jest wazne. Na samym poczatku swojej misji byl bogatszy o wiedze co moze stac sie gdy zle wybiera sie kierunek podruzy, nadal pamietal co stalo sie z jego kuzynami wolfrathem i wiatrowcem. Uwazali ze to glupota wybierac jeden kierunek nauki na druida. Uczyli sie za tem wszystkiego po trochu, zanim jednak zdazyli sie czegokolwiek nauczyc przyszedl dzien proby... Polegli, jednak nie zgineli... Przynajmniej nie do konca. Wolfrath wpadl w obled a wiatrowiec praktycznie zamienil sie w rosline jedynie czasami przewraca oczami i szumial jak wiatr.
Oni teraz uwarzani sa za zakale rodziny ktora splamila honor gildii druidow. Wiedzac o tym ze historia lubi sie powtarzac modrzewiowy aby temu zapobiec wybral dla siebie tylko 3 profesje.
Serce debu- duch ktory potrafi swoja aura sprawic ze druid ktory go posiada i dobrze sie nim opiekuje ma wiecej sil witalnych
Duch wilka- ktory ma za zadanie bronic swego pana, a jezeli jest pod dobra opieka swego pana moze przywolac wiecej swoich braci
No i jeszcze profesia przyzywania samego krola lasu czyli niedzwiedzia ktory rownierz ma za zadanie chronic tego ktory go wezwal
Dzieki tym 3 profesiom ma nadzieje przedostac sie do grona druidow 3go-to znaczy piekielnego stopnia. Jak jego starszy brat Sadis
Post został pochwalony 0 razy
|
|